w czerń smutną acz piękną była przyodziana.
A na jej szacie gwiazdy wyszywane,
piękne i złote w satynie utkane.
piękne i złote w satynie utkane.
Bezkresna, tajemnicza szła ta owa dama,
patrząc na świat z góry smutkiem przepełniana.
patrząc na świat z góry smutkiem przepełniana.
Każdy na nią patrzy i każdy ją podziwia,
a wielu ludzi jej wzroku wciąż unika.
a wielu ludzi jej wzroku wciąż unika.
Idąc wielkim światem taka tajemnicza,
jedno pytanie z tego wynika.
jedno pytanie z tego wynika.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz