Bólem i żalem często przepełniona,
Czując niemoc w duszy
i bezsilność w dłoniach.
Taka młoda i smutna
w kąt łóżka siadała,
czując zapach strachu,
krew w jej żyłach wrzała.
Gdy przyjaciele się odwracają,
gdy marzenia wnet znikają.
Gdy już miłość sięga kresu,
gdy już brak śladu uśmiechu.
Tak znika sens życia,
tak znika chęć życia.
Tak ulatują wszystkie pragnienia.
Czemu rodzina cię już nie trzyma...
za rękę, gdy ciemność u nóg cię spowija?
Dlaczego przyjaciel choć miał być na wieki..
ucieka, gdy tylko ma inne pociechy?
Dlaczego i po co?
Czemu, och czemu..
siła twa znika na drodze do celu?
Wow, masz talent
OdpowiedzUsuństrasznie dziękuję :)
OdpowiedzUsuń